środa, 9 marca 2011

Etykietki?

Tak ETYKIETKI inaczej mówiąc uprzedzenia.
Za każdym razem gdy wieszamy komuś etykietę,
dokładamy swoje 3 grosz do tego by ta osoba taka była.
Nie dajemy jej szansy zmienić się względem nas.

Czy jest w Twoim życiu ktoś, kto powoduję, że się denerwujesz?
( jeśli nie ma takiej osoby to BRAWO)
Pomyśl o tej osobie i zobacz co czujesz?
Na samą myśl podnosi Ci się ciśnienie?
A może czujesz dreszcz negatywnych emocji?

Dlaczego?

Bo masz uprzedzenia do tych osób. Zmień to!
Ściągnij  etykiety z  ludzi a będzie Ci lżej.
Nie zamartwiaj się tym, że on robi to i to, że ona jest taka i owaka.
Odpuść, oczyść się z negatywnych emocji. Ulżyj sobie.

Pewnego razu odbywałem staż w MGOK. Moim opiekunem była
Pani Iksińska. Wiele osób przyczepiało jej etykietkę typu: gaduła, plotkara,
zmora, z tą osobą nie da się wytrzymać itp. I ja też przyłączyłem się
do grupy tych ludzi gdyż mieli oni rację do czasu gdy zrozumiałem jaką
moc mają moje myśli.

Tutaj narzuca mi się cytat:

"Myśli staja się rzeczywistością"
Henry Ford

Postanowiłem myśleć o mojej opiekunce w sposób pozytywny.
Nawet zacząłem mówić w koło jaka Pani Iksińska miła, wesoła itp.
Początkowo niektórzy patrzeli na mnie z pod byka inni przytakiwali
a jeszcze, inni powtarzali te słowa. Co było dla mnie niesłychane.

Po pewnym czasie P. Iksińska uśmiechała się coraz częściej i zamiast 
plotkować i ględzić zaczęła opowiadać dowcipy. Praca z Panią I. stała 
się przyjemniejsza.

Żeby już za dużo nie pisać. Nasuwa mi się morał:

Jeżeli chcesz zmienić kogoś lub otaczające Cię otoczenie 
musisz wpierw zmienić siebie.

P.S. Życzę Wam czytelnikom dobrego samo poczucia i wewnętrznego spokoju ducha.

Mówią kto szuka nie błądzi.

Pozdrawiam